sobota, 28 marca 2015

Liebster Blog Award



Woow! Dziękuję za kolejną nominację i przepraszam, że tak późno :))

Nominowała mnie Paulina Patrycja (Blog ) <3 *.*
                                                                                                                     
                                                 
         
Pytania:
1.Dlaczego taka tematyka bloga?
Bo kocham DA <3
2. Jakie są twoje ulubione lody?
Czekoladowe, waniliowe, toffi, malinowe....
3. Masz jakieś ulubione zwierze (EGZOTYCZNE)?
Lew, lampart, papuga :))
4. Jak by wszystkie książki były rzeczywistością to, do jakiej grupy byś chciał/ chciała należeć?
Fantastyka 
5. Jaki jest twój ulubiony film?
Dary Anioła-miasto kości
Love, Rosie
Niezgodna
Rubinrot 
Saphirblau 
6. Bogactwo czy prawdziwa miłość?
Prawdziwa miłość <3
7. Co robisz w wolnym czasie?
Piszę, czytam, słucham muzyki, spotykam się ze znajomymi.
8. Truskawki czy maliny?
Hmm..chyba maliny :)
9. Biały czy czarny?
Czarny
10. Dobra książka czy ploteczki z przyjaciółkami?
Książka *.*

Nie nominuję nikogo, znowu, przepraszam :(

C    
                   C                                       

czwartek, 19 marca 2015

Liebster Blog Award (kolejny raz)!!!



Ojeej ! To już kolejna nominacja do LBA ! Naprawdę nie wiem, co powiedzieć (albo raczej napisać XD).

Z całeego serca dziękuję Veronice Hunter (Blog) <3 <3
                      


Pytania:
1. Co robisz w wolnym czasie ?    
Czytam, piszę, słucham muzyki i spotykam się ze znajomymi :)
2. Dzień czy noc ?     
Noc
3. Grasz na jakimś instrumencie ?    
Jeśli nerwy można nazwać instrumentem, to tak XD
4. Czego obecne słuchasz ?     
Słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho ;3
5. Co byś zmienił/a w szkole ?    
Długość przerw i lekcji 
6. Ulubiony fast food ?      
Hmm...chyba cheeseburger :)
7. Co wolisz KFC czy McDonald ?    
McDonald 
8. Sklep w którym są ubrania po 25 zł i księgarnia w której wszystkie książki za 10 zł, gdzie idziesz ?
Do księgarni 
9. Herbata czy kawa ?
Lubię i jedno i drugie, ale bardziej kawa :))
10. Biały czy razowy chleb ?
Razowy 
11. Lubisz szkołę ?
To zależy. Szkoła ogólnie nie jest zła, ale nie cierpię fałszywych ludzi, a u mnie w szkole jest ich trochę :/


Nominuję:
1. Co cię skłoniło do założenia bloga?
2. Dlaczego akurat taka tematyka?
3. Jaki jest twój ulubiony kolor?
4. Jakiej muzyki słuchasz?
5. Jaka jest twoja ulubiona pora roku?
6. Lody czy czekolada?
7. Jeśli czytasz mojego bloga, co o nim myślisz?
8. Co lubisz robić w wolnym czasie?
9. Anglia czy Ameryka?
10. Jaka jest twoja ulubiona postać książkowa?
11. Czym kierujesz się w życiu?

poniedziałek, 16 marca 2015

Liebster Blog Award



Aaaaa ! Dziękuję z całego serca za kolejną nominację do LBA !! <3 <3

Nie spodziewałam się tego *.*
                                                                                   
Nominowała mnie Veronica Hunter (Blog ) <3 :*
Pytania:
1. Twoja ulubiona książka ?
Seria "Dary Anioła" <3
2. Ulubiona postać ?
Chyba Jace :)
3. Jabłko czy banan ?
Trochę dziwne pytanie...ale chyba jabłko :))
4. 100 zł czy dwie książki z księgarni ?
Książki 
5. Co robisz w wolnym czasie ?
Spotykam się ze znajomymi, piszę, czytam i słucham muzyki ;3
6. Lubisz swoje życie ?
Tak :')
7. Co byś chciał/a w sobie zmienić ?
Wszystko 
8. Twoje ulubione lody ?
Hmm..Waniliowe, czekoladowe, owocowe...Prawie wszystkie smaki :))
9. Jaki gatunek książek lubisz ?
Fantasy, romantyka, thrillery
10. Czemu ta tematyka bloga ?
Kocham DA i wymyślałam przed snem różne opowiadania, więc postanowiłam zacząć je zapisywać :)
11. Róża czy lilia ?
Nie potrafię wybrać. To moje ulubione kwiaty *.*

Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale naprawdę brakuje mi pomysłów kogo nominować. 

sobota, 14 marca 2015

Rozdział 23

---Oczami Kinny---
Dotarliśmy do instytutu dosyć późno. Zrobiło się chłodniej i ciemniej. Szłam, trzymając Lucasa za rękę. Gdy tylko weszliśmy do instytutu, zorientowałam się, że jest inaczej niż zwykle. Tak, cicho..jakby nikogo tu nie było. Ścisnęłam mocniej rękę Lucasa, a on z tajemniczym uśmieszkiem poprowadził mnie po schodach na górę.
-Co ty znowu kombinujesz ?-zapytałam, zaintrygowana.
-Nic-widząc moje powątpiewające spojrzenie dodał:-Naprawdę nic.
Weszliśmy do ciemnej bawialni i zamknęliśmy za sobą drzwi.
-Po co...
Moje słowa zagłuszył krzyk Caroline.
-Wszystkiego najlepszego !
Nagle zapaliły się wszystkie światła w pomieszczeniu. Caroline i Jaenelle pierwsze, by mnie przytulić.
-Nie duś...-mruknęłam.-Ja chcę jeszcze żyć.
Następna była Clary, a później Izzy. Nawet Alec, Jace i wiecznie przeciwna jakimkolwiek pokazom uczuć oprócz radości, Ana, podeszli złożyć mi życzenia.
-Dzięki za pamięć.
-Jak moglibyśmy nie pamiętać o twoich urodzinach ?-Spytał Magnus.
-Ona sama zapomniała-wtrącił Lucas.
-Hahahaha, u niej to normalne-Clary uśmiechnęła się i zakryła dłonią usta Caroline, która już zamierzała wygłosić jakąś uwagę na ten temat.
-Mamy tort, ale zapomnieliśmy o zapałkach.
-Po co nam zapałki, jak mamy tutaj czarowników ?-zapytałam, podchodząc do stołu.
---Oczami Clary---
Kinny podeszła do stołu i złożyła ręce. Cicho wypowiedziała słowa zaklęcia, po czym rozłożyła dłonie, w których pojawił się płomień. Westchnęłam.
-Niesamowite-mruknęłam Jace'owi do ucha.
-Ty też jesteś niesamowita-odparł cicho, obejmując mnie ramieniem.
-Wiem.-Pociągnęłam chłopaka w ciemny kąt pomieszczenia.
---Oczami Anastazji---
Wszyscy zajęli się składaniem Kinny życzeń i dawaniem jej prezentów. Ja nie należe do fanów takich imprez, więc na tyle dyskretnie jak tylko się dało wzięłam kawałek tortu, podrzuciłam Kinny prezent i próbowałam wykraść się z zatłoczonego pomieszczenia. Niestety bezskutecznie.
-Pff...
---Oczami Clary---
-Czy mi się tylko wydaje, czy naprawdę Ana próbuje stąd zwiać ?-zapytał Jace, odsuwając się ode mnie.
Zachichotałam. Rzeczywiście Ana z kawałkiem tortu czekoladowego na talerzyku i przebiegłym uśmieszkiem na ustach, usiłowała stąd zwiać.
-Ana !-krzyknęłam.
Dziewczyna spojrzała na mnie. Wiedziałam, że jest niezadowolona. Gestem przywołałam ją do nas.
-Jak mogłaś, Clary ?-zapytała.
-Normalnie. Wytrzymasz.
-Musisz, bo inaczej będziesz miała do czynienia z Jaenelle i Caroline.
Ana potarła dłonią czoło.
-Tragedia-mruknęła.

      ***kilka godzin później***
   
--Oczami Clary---
Po urodzinach Kinny poszliśmy z Jace'm do szklarni. Była prawie północ. Staliśmy na mostku, trzymając się za ręce. Na bezchmurnym, ciemno granatowym niebie jasno świeciły gwiazdy. Nagle zauważyłam spadającą gwiazdę.
-Pomyśl życzenie-powiedziałam.
Chciałabym...cholera, czego ja właściwie mam sobie zażyczyć ? Hmm..Proszę, niech Jace zostanie ze mną na zawsze. Tak to bardzo dobre życzenie. Gwiazda zniknęła nam z oczu równo o północy. Przeniosłam spojrzenie na kwiat północy. Zaczął rozkwitać. Płatki powoli się rozwijały, obsypując wszystko do okoła złotym, lekkim pyłkiem, błyszczącym jak brokat. Jace zgarnął trochę pyłku na dłoń i posypał mi nim włosy.
-Moja gwiazda-szepnął.
-Twooja-odparłam, przytulając się do niego.
Staliśmy tak przytuleni, dopóki ostatnie kwiaty północy nie zgubiły płatków.
-Chodź, gwiazdo.
Jace złapał mnie za rękę i wyszliśmy ze szklarni.
---Oczami Kinny---
-Czuję się bardziej zmęczona niż po polowaniu-powiedziałam i wyciągnęłam się na sofie w bawialni.
Wszyscy poszli spać, zostaliśmy tylko ja i Lucas. Chłopak, zupełnie tak jakbym go przywołała myślami, podszedł do mnie i usiadł obok.
-Nie przesadzaj. Było fajnie.
Uraczyłam go tylko pytającym spojrzeniem. Ciekawe, co mu się tak spodobało. Wzruszył ramionami.
-Po prostu chcę cię zobaczyć w tej krótkiej sukience. Tej od Jaenelle.
Prychnęłam i rzuciłam w niego poduszką.
-Jesteś niereformowalny.
-I ty dopiero teraz to zauważyłaś ?
-Możesz pomarzyć o mnie w tej sukience.
-Tym się od razu zajmę jak tylko stąd wyjdziemy.
Pokręciłam głową i wstałam.
-Proszę, nie opowiadaj mi o twoich chorych fantazjach. Niektórych rzeczy nie chcę wiedzieć.
-Żałuj.
-Taa, mogę zacząć jutro ?
-Dzisiaj. Już po północy.
-O cholera...ile ja czasu straciłam w twoim towarzystwie...
Udawałam przerażoną. Chyba powinnam zostać aktorką. Mam talent do takich rzeczy.
Lucas zamiast odpowiedzieć przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował.
-Dużo, a stracisz jeszcze więcej-mruknął, gdy skończył mnie całować.

Liebster Blog Award #2

Woow, bardzo, bardzo dziękuję za nominację do LBA Paulinie Hunter (prowadzi blog: Dary Anioła-Inna Historia ) <3
                                                                               

Naprawdę nie spodziewałam się kolejnej nominacji. Miło wiedzieć, że komuś podoba się moje opowiadanie :)) 


Pytania: 
1. Ulubiona postać książkowa?
Trudne pytanie..Nie mam ulubionej :)
2. Ulubiona książka?
Seria ''Dary Anioła'' <3
3.Ulubiony film ?
Love, Rosie, Czarownica, Dary Anioła: Miasto Kości :)
4. Ulubiony kolor?
Czarny 
5. Dlaczego ta tematyka bloga?
Miałam mnóstwo pomysłów na opowiadanie, więc zaczęłam je spisywać :))
6. Inspiracja twórcza, czyli co cię skłoniło do pisania?
Pomysły, które nie dawały mi spokoju 
7. Will Herondale czy Jace Herondale?
Uwielbiaam ich obu <3 Nie jestem w stanie wybrać
8. Izzy Lightwood czy Alec Lightwood?
Izzy *.*
9. Prezes Miau czy Church?
Prezes Miau :)
10. Ulubiona/y autor/ka?
Cassandra Clare 
11. Styl Izzy czy Clary?
Zależy od  mojego humoru i od tego gdzie idę (nie chciałabym się połamać w szpilkach) XD

Nie nominuję nikogo. Wybaczcie :/

czwartek, 12 marca 2015

Liebster Blog Award !!



Z całego serca chcę podziękować Veronice Hunter, która prowadzi Tego Bloga za nominację !! <3 <3

Pytania:
1. Jaki jest twój ulubiony kolor ?
Czarny :) Jak moja dusza XD
2. Jak się nazywa twoją ulubiona książka ?
Seria ''Dary Anioła''
3. Pisanie to twoja pasa czy hobby ?
Hobby ;3
4. Co cię nakłoniło do założenia bloga ?
Miałam dużo pomysłów na opowiadania :)
5. Jesteś osobą towarzyską czy może bardziej samotnikiem ?
Jestem towarzyska :))
6. Co lubisz robić w wolnym czasie ?
Pisać, czytać i słuchać muzyki *.*
7. Czekolada czy vanilja ?
Lubię oba, ale chyba bardziej kocham czekoladę <3
8. Paryż czy Alicante (Hiszpania) ?
Alicante 
9. Film czy książka ?
Książka *.*
10. Kim chcesz zostać w przyszłości ?
Pisarką i psychologiem :)
11. Czego ostatnio słuchasz ?
Słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho :D

Nominuję:
Moje pytania:
1. Jaki jest twój ulubiony kolor ?
2. Jak się nazywa twoja ulubiona książka ?
3. Jakiej słuchasz muzyki ?
4. Kim chcesz zostać w przyszłości ?
5. Jakie jest twoje marzenie ?
6. Co cię nakłoniło do założenia bloga ?
7. Książka czy film ?
8. Jaki jest twój ulubiony cytat ?
9. Czym kierujesz się w życiu ?
10. Co lubisz robić w wolnym czasie ?
11. Kto jest twoim ulubionym pisarzem lub pisarką ?


wtorek, 10 marca 2015

Rozdział 22

---Oczami Clary---
-Długo jeszcze ?-zapytałam Jaenelle.
Już ponad dwie godziny spędziłyśmy w centrum handlowym, obchodząc wszystkie sklepy z ubraniami. Szukałyśmy czegoś wyjątkowego. W końcu Jaenelle wykrzyknęła:-Idealna !
Podeszłam bliżej.
-Hmm??
-Patrz na tą jasną, koronkową sukienkę. Jest idealna.



Wzrokiem podążyłam za jej spojrzeniem. Sukienka, którą Jaenelle zamierza kupić Kinny na urodziny była krótka, na ramiączkach, z tyłu było wcięcie, które odkrywało całe plecy.
-Masz rację, cudna. A może kupię jej do tego złoty łańcuszek i kolczyki.
-Taak ! To bardzo dobry pomysł. Caroline ma zamiar dać jej torebkę.
-Czyli dzisiaj wszyscy umrzemy-mruknęłam, tak by Jaenelle nie usłyszała.
---Oczami Kinny---
Idąc oświetlonymi słonecznym blaskiem ulicami Madrytu, oglądałam okolicę. Lucas szedł obok mnie. Czasami opowiadał mi, o tym co mijamy. Co oni kombinują ? Nagle zauważyłam, że zatrzymałam się przed przejściem, a Lucas stoi po drugiej stronie. Uśmiechał się szeroko.
-Idiota-mruknęłam.
Gdy podeszłam do niego przeszyłam go spojrzeniem.
-Nie mogłeś krzyknąć, że stoję jak słup na środku drogi ?-zapytałam. Złośliwy błysk w jego oczach powiedział mi, że nie.
-Mówiłem do ciebie, ale byłaś tak zamyślona, że nie zwracałaś na mnie uwagi.
Nagle poczułam się zakłopotana. Miał rację; rzeczywiście nie zwracałam na nic uwagi.
-Taa, przepraszam-wydukałam.
-Nic się nie stało. Chodź.
---Oczami Clary---
Po zakupach wróciłyśmy do instytutu. Przy wejściu powitała nas Caroline. Jej jasne włosy były upiętę w niedbałego koka na czubku głowy. Ona i Kinny nie mogłyby się bardziej rożnić. Caroline była pewna siebie i kochała ludzi. Ją wszscy znają. Kinny zaś jest cichsza i skryta, nie ufa ludziom. W dodatku różnią się też wyglądem. Caroline ma jasne blond włosy, a jej siostra czarne.
-Wszyscy już tu są, chodźcie-powiedziała.
Jaenelle i ja ruszyłyśmy za nią. W instytucie prawie wszystko było już gotowe na przyjęcie urodzinowe Kinny. Jocelyn i Madeleine rozmawiały cicho, siedząc ma fotelach przy kominku. Valentine pewnie zaginął w bibliotece. Caroline kręciła się po pomieszczeniu i sprawdzała dekoracje.
-Wszystko w porządku ?-zapytałam.
-Tak, tylko sprawdzałam.
Uśmiechnęłam się do Anastazji, która właśnie przyszła.
-Czy tylko mi sie wydaje, czy naprawdę Caroline bardziej niż np.ataku demonów boi się, że dekoracje będą źle wyglądać ?-spytała.
-Chyba masz rację-powiedziała Jaenelle.
Anastazja uniosła brwi.
-Pająki, Jaenelle ? Wielkie, włochate...
Jaenelle wyprostowała się dumnie.
-Nie mam zielonego pojęcia o czym pani do mnie mówi-powiedziała.
-Później ci pokażę-odparła Ana i odeszła. Blondynce krew odpłynęła z twarzy.
-O cholera...-powiedziała cicho.
---Oczami Kinny---
Lucas zaprowadził mnie do jakiegoś zamku czy czegoś tam. Oczywiście chciał iść do wieży, bo chce mi coś pokazać. W tej chwili jesteśmy w połowie drogi, a ja już czuję, że nie chce mi się dalej wspinać po stromych schodach.
-Na dół będziesz mnie znosił-wydyszałam, na co on zareagował przebiegłym uśmieszkiem typu ''wiem coś czego ty nie wiesz''. Oho, coś się szykuje.
                                         ***
Gdy doszliśmy na górę Lucas podprowadził mnie do okna. Byliśmy wysoko. Bardzo wysoko, chociaż musiałam przyznać, że widok był oszałamiający. Z góry wszystko wygląda inaczej.
-No więc, po co mnie tu przyprowadziłeś ?-zapytałam. Ładny widok nie uratuje go, jeśli kazał mi się wspinać po nic.
-Chciałem popatrzeć na miasto z góry. Przy zachodzie słońca wygląda niesamowicie.
-Zaniesiesz mnie później do instytutu.
-Już to mówiłaś.
-Wiem. Tylko ci przypominam.
Usiadłam na parapecie, bo nie sądzę, że będzię mu się chciało nieść mnie na rękach taki kawał drogi. Przysunął się bliżej.
-Wiesz co dzisiaj za święto ?-zapytał z zagadkowym usmiechem. Pokręciłam głową.
-Nie, oświeć mnie.
-Naprawdę ?
-Chyba nie jest ważne, skoro o nim nie pamiętam.
-Twoje urodziny.
Gdyby nie on spadłabym z parapetu.Zupełnie o tym zapomniałam. Złapał mnie, ale i tak straciłam równowagę i polecieliśmy w głąb pomieszczenia. Miałam miękkie lądowanie, bo znalazłam się na nim.
-Szybka jesteś.
Prychnęłam.
-Chciałbyś.
-Skąd wiesz ?
To pytanie zszokowało mnie. Zamknęłam oczy, bojąc się, że jak dalej będę się na niego gapić to mi w końcu wypadną. Szybko podniosłam się. Lucas poszedł w moje ślady. Nie byłam w stanie nic wykrztusić, bo miałam ściśnięte emocjami gardło.Powoli, bardzo powoli otworzyłam oczy. Stał blisko mnie. Tak blisko, że mogłabym go dotknąć. Patrzyłam w jego niesamowicie niebieskie oczy i widziałam w nich jego uczucia, tak podobne do moich własnych.



Nie pamiętam dokładnie w którym momencie, przybliżyłam się do niego. Teraz między nami prawie w ogóle nie było miejsca. Powoli, najwyraźniej, chcąc dać mi szanę na wycofanie się, pochylił się i pocałował mnie. Na początku pocałunek był delikatny, ale objęłam go i przyciągnęłam jeszcze bliżej. Gdy już (niestety) odsunął się trochę ode mnie nie mogliśmy złapać tchu.
-Kocham cię-powiedział.
Uśmiechnęłam się i przytuliłam go.
-Ja ciebie też.

Witam :3 Powoli zbliża się koniec księgi I i zastanawiam się, czy pisać księgę II, czy zakończyć bloga. Chcę po prostu wiedzieć czy jakbym zdecydowała się pisać dalej ktoś by to czytał, więc mam takie pytanie: kontynuować ? Bo sama już nie wiem co mam z tym zrobić :/
 Zachęcam do komentowania :)

wtorek, 3 marca 2015

Rozdział 21

---Oczami Clary---
Siedzieliśmy wszyscy w jadalni. Kinny siedziała obok mnie z lewej stronie i wydawała z siebie jakieś dziwne dźwięki. Jaenelle starała się to ignorować, ale czasem z dziwnym wyrazem twarzy spoglądała w jej stronę.
-Szzszzz...-wysyczała Kinny obserwując uważnie reakcję blondynki. Jace uścisnął moją dłoń pod stołem.
-Zwariowała do reszty-mruknął do mnie. Zdusiłam śmiech. Rzeczywiście, dziewczyna zachowywała się dziwnie. Palcami stukała o blat stołu, przesuwając rękę w stronę Jaenelle.
-Hihihi, to miały być pająki, Kinn.One tak nie robią-Anastazja stała uśmiechnięta przy wejściu do pomieszczenia.
-To jest zmutowany genetycznie pająk-odparła Kinny.
Uniosłam brwi.
-Nie wiem co brałaś i ile tego było, ale proszę, Kinny zmień dilera-powiedział Jace.
-Nic nie brałam !-wykrzyknęła czarownica.
-Ona po prostu nie potrafi udawać pająka-wtrąciła Anastazja. Już otwierałam usta, by powiedzieć im, że to nienormalne, ale po chwili je zamknęłam. W końcu Kinny i słowo 'normalność' nie idą ze sobą w parze.
Akurat gdy Anastazja zdążyła usiąść i już miała pokazać czarownicy jak udawać pająka do pomieszczenia weszła Madeleine. Jaenelle westchęła z ulgą.
-Ktoś chce się z wami widzieć-oznajmiła kierowniczka instytutu.
Blondynka jako pierwsza wstała i szybko ruszyła do wyjścia.
-Idziemy do krypty ?-zapytała odchodząc.
-Tak!-Madeleine musiała krzyczeć, by Jaenelle usłyszała.
-W krypcie są pająki ?
Madeleine zmierzyła Anastazję i Kinny dziwnym spojrzeniem. Po czym odwróciła się i gestem pokazała, żebyśmy poszli za nią.
Nie lubię krypt i w ogóle tego rodzaju pomieszczeń. Zimnych i pustych. Biorąc pod uwagę to, że spotkanie ma się odbyć akurat tam, wskazywało na to, że najprawdopodobniej mamy do czynienia z wampirem. Tak, gorzej chwilowo już być nie może. 
---Oczami Jace'a---
Szedłem do krypty trzymając za rękę Clary. Rudowłosa nic nie mówiła, myślami była daleko stąd.
-Już jesteśmy na miejscu-powiedziałem. Staliśmy przed dużymi drzwiami z ciemnego drewna. Clary spojrzała posępnie na drzwi i mocniej ściśnęła moją dłoń.
-Gotowi ?-spytała Madeleine. Rudowłosa i ja jednocześnie skinęliśmy głowami na znak zgody.
Szefowa instytutu otworzyła drzwi. Przed nami stanęła wampirzyca. Jej prawie białe włosy skręciły się od panującej tu wilgoci. Miała zielone oczy, w których mogłam zobaczyć wszystkie lata, które przeżyła, a najprawdopodobniej było ich sporo.
-Lara Caruso, do usług-powiedziała z uśmiechem.
-Clarissa Morgenstern, ale proszę mówić mi Clary.
-Jace Herondale.
Zanim ktoś Madeleine powiedziała nam o co chodzi, w pomieszczeniu zmaterializowały się Kinny i Anastazja. Wampirzyca jeszcze szerzej uśmiechnęła się na ich widok.
-Ana, Kinny, jak dobrze was widzieć !-wykrzyknęła radośnie i podeszła się z nimi przywitać.
---Oczami Clary---
-Już się bałam, że was nie ma-powiedziała Lara do Kinny i Anastazji.
Madeleine, Jace i ja patrzylismy jak wampirzyca i te dwie wariatki trajkotały jakby były najlepszymi przyjaciółkami. Jaenelle stała z boku i uważnie oglądała rysy na kamiennej ścianie.
-Nie lubimy się-powiedziała cicho, zanim zadałam jej pytanie dotyczące jej dziwnego zachowania. Założyła ręce na piersi i pochmurnym spojrzeniem zmierzyła Larę.
-Laro, co chciałaś nam powiedzieć ?-zapytała.
-Ach tak...chodzi o Hekatah.
Słysząc, co powiedziała Lara podeszłam bliżej. Jace stanął obok mnie, a Kinny i Anastazja ucichły.
-Naruszyła nasz teren, przychodząc tutaj. Miała bezwględny zakaz pobytu na terenie Hiszpanii.
-Tak, to już wiemy-powiedziałam. Lara skinęła głową.
-Aha, chcemy pomóc w sprawie z Hekatah. Od tej chwili, dopóki nie wyjedziesz stąd jesteś pod ochroną tutejszego klanu wampirów. Chcemy raz na zawsze pozbyć się tej wiedźmy, a skoro ona chce ciebie to dopadniemy ją w końcu, gdy będzie próbowała coś tobie zrobić.
-Och, dziękujemy za każdą pomoc w tej sprawie-powiedziałam. Jace uśmiechnął się do mnie. Wreszcie jakaś dobra wiadomość.
-Okej, to ja idę. Do zobaczenia !
Lara wyszła, a my poszliśmy do biblioteki, cieszyć się z dobrej wiadomości. Klan wampirów pomoże nam pozbyć się Hekatah !

Hej, mam prośbę: proszę, żeby każdy kto to czyta, skomentował. Chcę zobaczyć ile was jest :)) Dziękuję ;3